Sezon truskawkowy trwa, choć na bazarku doszły mnie słuchu, że się kończy…o zgrozo, przecież dopiero się zaczął. W tym roku wszystkie warzywa i owoce są wcześniej, więc jedźmy póki są. Moja miłość do truskawek jest wielka, dlatego jem je codziennie, próbuje się nimi nasycić. Ale żeby nie było nudno, wymyślam wciąż to nowe połączenia. W większości to oczywiście desery tak jak i pudding ryżowy, który okazał się świetny z truskawkami. Choć maliny i jagody też bardzo pasują do tego deseru. Przekonajcie się sami 🙂
Składniki: (na dwie większe porcje)
– 1 szklanka mleka roślinnego (u mnie migdałowe)
– 5 łyżek płatków ryżowych
– 1 szklanka truskawek
– 1 banan
– 1/2 łyżeczki masła klarowanego lub innego tłuszczu
– 1 łyżka cukru lub innego zastępnika (u mnie ksylitol)
– 2 krople wanilii
– 2 łyżki płatków migdałowych lub innych orzechów
Przygotowanie:
Mleko przelać do rondelka, wsypać płatki ryżowe i gotować ok. 10 min na małym ogniu aż płatki zmiękną. Na koniec dodać cukier, masło i wanilię. Gdyby masa była zbyt gęsta można dolać wody lub mleka. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i odstawić do ostygnięcia.
Truskawki umyć i podzielić na dwie części. Jedną część zblendować a drugą pokroić na małe kawałki. Banana obrać i również pokroić na małe kawałki.
Teraz czas na układanie naszego deseru w naczyniu, w którym chcemy go podać. Na dno układamy: banana i kawałki truskawek, na to przekładamy masę ryżową. Polewamy sosem truskawkowym, na wierzch układamy znowu banany i truskawki. Na koniec posypujemy migdałami.
Deser ze względu na ryż i banan jest naprawdę sycący, dlatego podaję go do lżejszego obiadu.
Staram się nauczyć odchodzenia od stołu z myślą, że coś jeszcze bym zjadła, ale przyznaje, że przychodzi mi to z trudem. Ciało zawsze jest mi wdzięczne za takie traktowanie i to mnie przekonuje 🙂
Nasza kotka Gajcia nie jest fanką truskawek, ale coś ją ciągnęło do tego deseru. Uprzyjemniała mi robienie zdjęć, co widać poniżej 🙂
Published by